Jak to? Co się dzieje? 24 marca i nie ma żadnego obrazka? Takie piękne święto – Europejski Dzień Lodów Rzemieślniczych!
Wolę wydać 2 stówki na coś, co poczochra mi włosy 😉
fajnie że zaczynasz robić gify 😀
hahaha podobnie jest w restauracjach, nic na talerzu nie ma a konto szczuplejsze o 300 zł 😀 no ale dziady my nie są papa nie gra roli 😀 pozdrawiam serdecznie http://brzeczyszczykiewicz.blog.pl
Czesu czesu czesu – zepsułeś tym trochę drugi obrazek. Przecież widać, co on przedstawia.
@CIN- to JEST alternatywny sposób na regulowanie rachunków za usługi fryzjerskie. Chociaż chyba przestanę z niego korzystać: ładna fryzjereczka strzyże w zakładzie obok domu.
@Paweł- różowy ogórek gruntowy hehehehe
@Yasim – wszystko może być dildem jeśli jest się wystarczająco odważnym 😉
A gdzie cycki ?!
Przypomniał mi się stary komiks czy też seria zdjęć z porównaniem: facet przed i po (różnica makabryczna, z jaskiniowca istota ludzka), 10$; kobieta przed i po (różnica dostrzegalna z wielkim trudem), 60$. 🙂
eee… nie tego się spodziewałem… może coś ze mną nie tak albo zbyt dużo obrazków widziałem na tym blogu, ale myślałem, że na drugim obrazku będzie alternatyzny sposób regulowania rachunku za usługi fryzjerskie…
No niestety pedały sobie liczą xD.
Może krzesło jest ze specjalnym siedziskiem? Dlatego tak drogo 😉
Jakbym widział siebie. A tak z innej beczki: czy to dildo na stoliku czy tylko fikuśna lokówa?
Jak to? Co się dzieje? 24 marca i nie ma żadnego obrazka? Takie piękne święto – Europejski Dzień Lodów Rzemieślniczych!
Wolę wydać 2 stówki na coś, co poczochra mi włosy 😉
fajnie że zaczynasz robić gify 😀
hahaha podobnie jest w restauracjach, nic na talerzu nie ma a konto szczuplejsze o 300 zł 😀 no ale dziady my nie są papa nie gra roli 😀 pozdrawiam serdecznie
http://brzeczyszczykiewicz.blog.pl
Poleciłem Twój blog! http://santo-subito.blog.pl/2015/03/19/share-week-2015/
Czesu czesu czesu – zepsułeś tym trochę drugi obrazek. Przecież widać, co on przedstawia.
@CIN- to JEST alternatywny sposób na regulowanie rachunków za usługi fryzjerskie. Chociaż chyba przestanę z niego korzystać: ładna fryzjereczka strzyże w zakładzie obok domu.
@Paweł- różowy ogórek gruntowy hehehehe
@Yasim – wszystko może być dildem jeśli jest się wystarczająco odważnym 😉
A gdzie cycki ?!
Przypomniał mi się stary komiks czy też seria zdjęć z porównaniem: facet przed i po (różnica makabryczna, z jaskiniowca istota ludzka), 10$; kobieta przed i po (różnica dostrzegalna z wielkim trudem), 60$. 🙂
eee… nie tego się spodziewałem… może coś ze mną nie tak albo zbyt dużo obrazków widziałem na tym blogu, ale myślałem, że na drugim obrazku będzie alternatyzny sposób regulowania rachunku za usługi fryzjerskie…
No niestety pedały sobie liczą xD.
Może krzesło jest ze specjalnym siedziskiem? Dlatego tak drogo 😉
Jakbym widział siebie. A tak z innej beczki: czy to dildo na stoliku czy tylko fikuśna lokówa?