19 myśli nt. „ostatnie życzenie

  1. Czy tym słabym elementem jest to, że dziewczyny (oprócz piersi i tyłka) to mają taką jakby chłopięcą budowę ciała? W sensie bez bioder i takie chude?

  2. I’ll try:
    1.
    -Men, how is it, that you’re so good in fucking?
    -It’s a long story…
    -Ah,ah,ah (I presume, it’s understandable)
    2.
    Long,long time ago (Summer 1997)
    Autsch, autsch!
    3.
    -You speak?
    -Sure! Let me go and I make your 3 wishes come true!
    -Good!
    4.
    5.
    -Well? What is your first wish?
    6.
    -I want to be fucking good in fucking. Not necessery the best, but like in the first ten.
    -Done. And the second wish?
    -I’d like to try it out.
    7.
    -Ok.
    8.
    After a while..
    -And what is…ah…your third…ah…wish?
    9.
    I wanted to ask you to turn into a girl, so that I could try with you, but you’ve done it already, so I don’t know.
    10.
    -You could wish that once again.
    -Good!

    …AND NOW KLICK/TAP AT THE PICTURE…
    And this is extra

    :)))

  3. Very nice! Though sorry if this is dickish, but does anyone have an English translation of what the characters are saying?

  4. Very nice! Though sorry if this is dickish, but does anyone have an English translation of this, since I’d love to know what the characters are actually saying here.

  5. Nawiązując do tradycji bloga można się było spodziewać zakończenia w stylu ,,No dobra, ale tylko raz i szybko.”

  6. Dlaczego miałby mówić prawdę? Nie sądzę, że ma to na celu zrobienie rewelacji na temat postaci, ale po prostu opowiedzenie zabawnej historii seksem. Poszukujesz spójności, kiedy nie musisz się tym przejmować.

    (przepraszam, jeśli jest źle napisany, nie jestem Polakiem)

  7. Dlaczego bohater wcześniej nie był zajebisty? Miał małego członka? Nosił brudne skarpetki? Zniszczyłeś tym wpisem legendę głównego bohatera. Zresztą partnerka też okazała się nieprawdziwa. Jest jeszcze jeden słaby element przewijający się przez wszystkie obrazki ze scenki, może ktoś dostrzeże. Jestem zawiedziony.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *