33 myśli nt. „jesienią o zmroku przechodzę z Tobą przez pełne kasztanów ulice

  1. Najlepiej to jak na roztopy po zimie jak się wszystkie trufle odkryją, to jest pole minowe.

  2. Kiedyś z tym kasztanami to gorzej było, teraz jest trochę lepiej, ale dalej zdarzy się spotkać jakiegoś milusińskiego, który ma nieodpowiedzialnego właściciela :/.

  3. HAAHAH jesli napis na tabliczce dobrze glosi i dobrze go odczytalem (ul.Emili Plater w Warszawie) to idealnie trafiles. Kiedy chodizlem na studia to zawsze rano idac na uczelnie mialem 90% szans wdepnac w takowa kupe ;]

  4. No jak tak mozna.. to byla moja ulubiona piosenka T.Love’u!… i szlag trafil wszystkie fajne skojarzenia :/

  5. Chodziłem na Polibudę ulicą Emilii Plater 5 lat, rzeczywiście, to chyba najbardziej obsrana ulica w Śródmieściu :/

  6. Heh, rysunek jak zwykle rewelacyjny, ale jeszcze zabawniejszy (czy raczej płakac nad nim?) artukuł i cała sprawa wokół „kasztanów”…

  7. Jesienią o zmroku przechodzę z Tobą przez pełne kasztanów ulice… i patrze w Twe oczy zmęczone jak moje i kocham to miasto zmęczone jak ja.

  8. Ehh… ale nie dorysowales flag 😛 Donosow sie boisz, taaak! :p hehe
    Rysuneczek luzik, as always :]

  9. ten rysunek rządzi! sama prawda. jeszcze powinien zawierać osrane przez ptaki parkowe ławki.

    szacunek dla twórcy.

  10. asgaroth – buahahahaha, zabiles mnie 😀
    a dzisiejszy odcinek zyciowy jak najbardziej, piknie

  11. O w mordę! Świetnie narysowana ulica, albo mi się zdaje, albo robisz coraz lepsze rysunki 😉 A i przesłanie trafne…

  12. Jakim znowu narodzie …. nie pisz dla samego pisania chlopie.

    A ogolnie to MOC, jak zwykle ;]

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *