31 myśli nt. „wpadnij w tyłkoszał

  1. Ja przy okazji byłbym za wpadnięciem w cipkoszał. W którym zresztą trwam niezmiennie od lat…

  2. W południowo-wschodniej to bym się spodziewał wszystkiego, ale wysokiego stężenia tyłków akurat nie. Bardziej w odwrotnym kierunku.

  3. RSSa! Królestwo za RSSa!

  4. No! Wreszcie jakieś mądre rzeczy. Też nie mogę przeboleć tej całej kopaniny. Tyłki zamiast piłki, zdecydowanie. Jak facet woli patrzeć na piłkę zamiast zająć się w tym czasie swoją lubą, to już nie chcę mówić kim jest 😉

  5. Tak własnie czekałam na jakies nawiązanie do euro 🙂 Tyłkoszał – strzał w dziesiątkę 🙂 pozdrawiam i podziwiam

  6. Mmmmmm, dobre…

    Więcej panny w czerwonym, prosze… Albo osobno ja na tapete.

  7. Ja już wpadłem i nie zamierzam wyzdrowieć 🙂
    boli znów w formie, tak 3mać !

  8. 😀 Młody mnie rozwalił! Absolutnie piękne.

    Lato to jest to. Nawet jak się skicham przy okazji to podziwianie krajobrazów jest tego warte!

  9. Panna w czerwonym…gdyby kobiety częściej chodziły w takich zwiewnych kieckach to jak nic albo bym sobie kark skręcił albo spowodował wypadek 😛

  10. Straight to the point 🙂
    Idealny komentarz – też nie oglądasz tego szaleństwa?

  11. P.S.
    Żeby jeszcze lekarki faktycznie tak wyglądały… Konowalice są zazwyczaj ohydne.

  12. Oooo, kurwa, aż muszę pochwalić, wreszcie!!! Coś pięknego, nic dodać, nic ująć :))))
    A co do tyłków, heh, faktycznie można się przekręcić… Z chcicy.

  13. Ah… Niestety albo stety od dawna cierpie na to chorobę ;D
    Good Point for View ^^

  14. Mam to samo i przez parę dni miałem ciężką przeprawę nawet siedząc na zajęciach. Gdyby jednak tak pomyśleć to te pielęgniarki niektóre rzeczywiście takie.

    A i znów „zaraz pani pokażę” – robi się z tego tzw „running joke” 😉

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *