refleksja powalentynkowa: modne jest jechanie po idei Walentynek, jakie one komercyjne, sztuczne, złe, obce polskiej kulturze i w ogóle be.
wkurwia mnie to juz. krzywda sie komuś dzieje? ludzie z agencji reklamowych stoją z batem i zmuszają do zakupu waletynkowego szmelcu?
po co się przyjebywać, poza pomysłem, żeby jeszcze cos sprzedać?
i jeszcze linek.
Frugo buchnęło stare pozycjonowanie Heyah. Też mi odkrycie TBWA zrobiło 😉 Niech im ktoś powie. Spajsgerls sie rozpadło 😉
Oglądając niektóre Twoje rysunki przez myśl przemyka mi tylko jedno
…………………………………………………………………………………
czemu ja na to wcześniej nie wpadłam? xD
Jak zwykle genialnie 🙂
Rysunek – świetny, właściwie jak wszystkie 🙂 A Walentynki można obchodzić codziennie jeśli naprawdę się kocha.
Ale mam prośbę – cycki cyckami, wiosną latem jesienią i zimą, ale co dla pań? Może jakaś fajna męska klata w zimowym krajobrazie, tak dla rozgrzania? 😉
Polecam czosnek, z mlekiem. (ciepłym oczywiście). Dla dwojga ..
A ja tam walentynki lubię. Uważam nawet, że dziewczyny zasługują na kwiatka raz do roku XD
Bułek: a jak zdejmie okulary, to jak poznasz ? 😉
Czytelnik : Kubę bardzo łatwo odróżnić od Młodego – nosi okulary. 😛
http://youtuberozy.blog.pl/kochaj-modl-jedz-sie,15257227,n
Tak mi się skojarzyło.
Fajny blog, tylko możnaby jakos odróżnić Kubę od Młodego. Dać Młodemu grzywkę albo loczki, albo węższą gębę…
I cycki w każdym odcinku! Choćby jako pisemko albo fantazja boatera. 😀
I ostatnia prośba – znaleźć Młodemu dziewczynę, bo się chłopak marnuje. 😉
Na soupie był jeszcze jeden komiks jednakowoż, z bezcennego oatmeala, gdzie zdaje się myślą kropka w kropkę to samo:
http://theoatmeal.com/blog/valentines_day
Na kubku powinno być I love Voli
Może jakaś tapeta na pulpit ? 😉
żart żartem ale nasze walentynki wyglądały jak z twojego obrazka + młode skaczące po łóżku zamiast śpiącego kota :/
pozdrawiam ciepło 🙂
Oj tam, walentynki.
Lepsza jest rodzima Noc Kupały (inna, popularniejsza nazwa- noc świętojańska).
Między innymi bo to czerwiec, jest ciepło, można rozpalić ognisko, upić się i iść z kimś w krzaki na przykład.
W lutym tak się nie da. 🙂
jak sie ma kogos to spoko ale tak to sluchac tego na singla nie idzie
Walentynki faktycznie nie są zbyt udanym świętem, ale to czy mają być obchodzone zależy od każdej jednostki osobno. Marketing i chęć wciśnięcia komuś rzeczy zawsze był i będzie, więc wszelka działalność przeciw niemu jest jak walka z wiatrakami i może przynieść tylko odwrotny skutek. Mnie jednak zastanawia to, dlaczego obchodzimy obce święto, skoro mamy podobne rodzime w bardziej zajebi*stym terminie-pod koniec czerwca? Chodzi o noc Kupały oczywiście o której mało kto wie.
Au! A dzisiaj był Światowy Dzień Kota!
Brawo Jeremy! A cholercia chyba niedorżnięta? 😀
Uznałem, że nie zdzierżę…
Koleżanko (zakładam po nicku i tonie wypowiedzi) – weź sobie coś na uspokojenie, jak słusznie zauważył Jeremy, Twoje czepianie się jest co najmniej zabawne. Zwłaszcza że sporo kobiet odwiedza to miejsce i jakoś nie było nigdy problemów z tematami jakie raczyłaś skomentować. Ba, niektóre wydawały się wręcz zachwycone. Ale to zapewne te „prostytutki”o niebiańskim poziomie szczęścia. 😛
Fajnie, że znalazła się szczurzyca z kompletu. Tylko dlaczego wyprowadziły się od Kuby do Młodego? =]
Żart nie wyszedł, anyway.
Nudne są takie mizerne, prostackie i wulgarne teksty.
I nie porównuj autora boli do siebie. On potrafi śmiać się ze wszystkiego, ze sobą włącznie. A Ty potrafisz tylko wyszydzić tych, co mają inne zdanie, niż Twoje i zajechać jakimś „niedorżnięciem”. Pozdrawiam żonę. Pobłogosław ją swym prąciem, zapobiegnij epidemii niedorżniętych kobiet. Wiecznej szczęśliwości życzę:)
Hey Boli!
Plissss odezwij sie 😉
chcialbym abys mi narysowal maly rysunek na Zaproszenie slubne (mowie szczerze)
plissss rysujesz kapitalnie a my nie robimy „standardowego slubu” 🙂
Podpis boli.blog.pl
Zagwarantowany ;))))
daj znaka :)))))
True.
Też zakichana byłam -_-
Ale ogólnie to my z mężem tego dnia nie obchodzimy. Kochamy się przez cały rok, więc mamy walentynki 365/6 dni w roku XD
Touched a nerve? 😀
Łał… obrażać się za niewybredny język i seksistowkie teksty w komentarzach do webkomiksu znanego doskonale m.in. z tego, że na jego łamach można zobaczyć niewybredne teksty i seksistowskie kawały. O.o To trochę tak, jakby jechać na ferie zimowe w Alpy Szwajcarskie oczekując gorących mórz i piaszczystej plaży, albo szukać prawdziwej miłości w klubie techno. 😀
No, ale dziękuję Ci serdecznie – zapewniłaś mi i mojej żonie parę minut niepohamowanego rehotu 😀
Kolejny, widzę, Okaz, który myśli, że rżnięcie, tudzież „dorżnięcie” jest synonimem ludzkiego szczęścia… idąc za tokiem Twojego – Okazie – bezmyślenia, każdy człowiek w stałym związku powinien na co dzień piać z radości, a dłuższy okres bez seksu winien obfitować w frustracje wszelkiej maści i rozpacz…
A na wyżyny niebiańskiego szczęścia wznosiłaby się zapewne armia prostytutek – w końcu są dobrze „dorżnięte”… Fascynujące…
I ta subtelność wypowiedzi… Swoją kobietę też „rżniesz”?
Zaraz, a czy to nie jest przypadkiem tak, że najbardziej narzekają ci, którzy dokładnie rok później w Pierwszą W Swoim Życiu Lub Co Najmniej Od Roku Drugą Połówką sami lecą kupować kwiatki i serduszka?
A przynajmniej ja obserwuję taką prawidłowość od ładnych paru lat. Niedorżnięcie to straszna rzecz… ;D
Kot też coś niemrawo wygląda:( To tylko potwierdza, jak naturalne jest umieszczenie godowego święta w środku zimy…
Autorze Boli,
robisz na prawdę kapitalna robotę na swoim blogu 🙂
Mam pytanie,
czy jest szansa, abys narysował coś komercyjnie ?
Jeśli byłbyś zainteresowany, będę wdzięczny za mailika.
Sorki, ze tak w komentarzu ale nie widziałem na stronie innej drogi do kontaktu z Toba 🙂
ps. możesz komentarz usunąć po przeczytaniu
Pozdrawiam
Andrzej
też mam w dupie walę_tynki – jak chcę coś od mężczyzny mego, to mu delikatnie sugeruję, że dawno mi nic nie kupił^^
taaa
tylko kup kup
mam tego dosc
Kiedyś lubiłem ponarzekać na walentynki ale teraz chuj mnie to obchodzi, starość.
To tak jak z Dniem Kobiet, z frustrowane potwory – samotne brzydale i feministki powiedzą „mam w d.. Twoje kwiaty masz mnie szanować cały rok” sęk w tym że moim zdaniem to fajny pretekst żeby kobiecie kwiaty podarować, owszem szanuję Cię cały rok ale jak jesteś moją koleżanką z pracy to kwiatów bez okazji Ci nie podaruję – bo jeszcze zostanę źle zrozumiany a tak, jest dzień w którym i ja jako obdarowujący i Ty jako obdarowana możemy poczuć się lepiej. Nie chcesz? – bez łaski… w takim razie nie dostaniesz pieprzonego kwiatka w ogóle…
A ja lubię Walentynki ^ ^ To bardzo dobry pretekst, żeby udać się razem w jakieś fajne miejsce albo spędzić razem dzień, miłe i przyjemne święto. Fakt, że z roku na rok coraz większa z tego komercha (niedługo już po sylwestrze będzie zaczynać się kampania reklamowa Walentynek), ale kto by się tym przejmował? Taką samą komerchę robią z Wielkiej Nocy, Bożego Narodzenia, Wszystkich Świętych i wielu, wielu innych…
Yeah, kicia i mysie! Ah, antybiotyki. Też przez to przeszłam. A Walentynki od dwóch lat obchodzę z radością, bo mam z kim 😀
bo sa bez sensu. dodatkowo, jesli masz cos przeciw temu kretynizmowi to jestes, delikatnie mowiac, dziwny. obled w ktory ludzie sami sie wpedzaja
Rysujesz jakieś rzeczy na zamówienie?
Każdy dzień jest dobry na implikację
wystarczy nie ruszać się wieczorem z domu – nie zostanie się przypadkowo zdeptanym przez tłumy spacerujących par. no i warto pamiętać o tej dacie, żeby sobie nie zaplanować na ten dzień wypadu do kina, baru ani restauracji – lepiej zrobić to dzień wcześniej lub dzień później.
klasyczny PVEK.
sralentykowe kwiczenia.. daj mi ruchać, pragnę wsadu…
ha! po prawej to był dokładnie mój poniedziałek czyli: augmentin+rutinoscorbin+rozwaleciwatrabin
Przyznaje, ze duzo bardziej niz walentynki wkurwia mnie Boze Narodzenie obchodzone od poczatku Listopada… Mam wrazenie, ze gdyby nie Wielkanoc i Wszystkich Swietych, te plakaty/ozdoby wisialyby caly rok.
Mnie tam nie przeszkadza, wpisuje sie juz w tradycje, ze w sklepach tydzien wczesniej zaczyna byc czerwono. Dzien jak co dzien, ale przypomina ze warto czasem jakis kwiatostan kupic.
Z skrajności w skrajność.
Mi też nie jest potrzebny szczególny dzień na okazanie miłości, kupienia kwiatów kobiecie czy zrobienia prezentu Matce. Różnica tylko taka, że ja to wiem i nie muszę okazywać tego całemu światu.
Kolejnym produktem marketingowym będą prezenty antywalentynkowe 😉
ps. Au do zobaczenia po drugiej stronie lufy.